Od wieków filozofowie i myśliciele zadają sobie pytania: kim jest człowiek? Kim jesteśmy? Sami także odkrywając swoją tożsamość pewnie wielokrotnie dumaliśmy nad tym, kim jesteśmy jako jednostka? Z punktu widzenia filozofii człowiek stanowi harmonijną całość składającą się z dwóch obszarów bytu: ciała i duszy, czyli czegoś, co pozwala istotę ludzką połączyć ze światem natury, jest materialne, zmysłowe, ziemskie oraz tego, co odróżnia go od wszystkich stworzeń, uzdalnia do myślenia, rozumienia, refleksji nad sobą i światem, wiary w Boga. Od tysiącleci badana jest także ludzka natura, a już na pewno, które podstawowe cechy i skłonności człowieka są naturalne, a które są wynikiem jakiejś formy uczenia się lub socjalizacji. Czy każdy człowiek jest mieszanką dobra i zła? Jasnej i mrocznej strony? Czy w każdym z nas jest taka dwoistość, jakby w człowieku był jeszcze jeden, zupełnie inny człowiek? Ks. Arkadiusz Paśnik w swojej najnowszej książce Podwójni pochyla się nad dualizmem natury ludzkiej na przykładzie historii Adama Dolińskiego, człowieka, który zgodnie z tym, co przeczytamy w siódmym rozdziale Listu Świętego Pawła do Rzymian: "nie czyni dobra, którego chce, ale czyni zło, którego nie chce" (Rz 7,19). Czy w każdym z nas drzemie taki mrok, który w jednym momencie może zniszczyć nasze życie - i tych, którzy obok nas?
Ks. Arkadiusza Paśnika możemy kojarzyć z wieloma już publikacjami, zwłaszcza krótkimi powieściami biblijnymi, w których próbuje jako autor, terapeuta wejść poniekąd w skórę bohaterów Biblii i z zupełnie innej strony dać nam poznać to, jak mogli się czuć, jakie emocje przeżywać gdy wydarzała się ważna historia w ich życiu. Oczywiście są to fabularyzowane książki, ale swoją bazę, podstawę mają na kartach Pisma Świętego. W ten sposób mogliśmy już poznać m.in. Abrahama, Józefa, Judasza, Rut i Noemi. W innych swoich książkach autor nie boi się także poruszać trudnych tematów dla człowieka, wykazując się swoją ogromną wrażliwością, empatią, towarzysząc tym samym czytelnikowi w jego trudach, bólach i poczuciu zagubienia. To, co szczególnie wyróżnia jego pióro to wplatanie nadziei, która umiera ostatnia. Czy to samo możemy powiedzieć o książce skategoryzowanej jako thriller, kryminał, Podwójni?
W jednym z wywiadów ks. Paśnik podkreślił, że najnowszą książkę napisał dla pewnej uczciwości, równowagi, gdyż zwykle tematem jego rozmyślań jest ta jasna, świetlista, dobra strona człowieka. Postanowił zatem podjąć się wyzwania i pochylić nad tą drugą stroną, ciemną, mroczną, którą, jak mówi, każdy z nas w sobie ma, nawet jeśli próbujemy udawać, że jej nie ma, retuszując swoją ludzką naturę. Zaglądanie w mrok człowieka jest konieczne do tego, by zobaczyć, że nie jesteśmy ludźmi bez skazy. Autorowi chodzi jeszcze o coś więcej - by nie zatrzymać się na tym mroku, ale uleczyć go Światłem.
Opowieść, której główbymi bohaterami są Adam i Ewa Dolińscy, inspirowana jest historią, która wydarzyła się naprawdę w USA. Dane zostały oczywiście zmienione na polskie, nie są wymyślne, wręcz bardzo zwyczajne, tak, by czytelnik mógł zobaczyć, że pewne sytuacje z życia mogą dotyczyć tzw. przeciętnego Kowalskiego. Młode małżeństwo ma już dwie córeczki, czteroletnią Marysię i trzyletnią Anię. Żyją sobie dość spokojnie, zwyczajnie i jak to w małżeństwie z siedmioletnim stażem, przechodzą aktualnie przez etap jakieś rutyny, monotonnej codzienności pełnej obowiązków głównie skupiających się na pracy i dzieciach. Ogień, żar, zakochanie i fascynacja, które były między nimi kilka lat wcześniej zaczęły przygasać, a znużenie małżeńswtem niestety zaczęło ich mocno wyniszczać. Kobieca intuicja podpowiedziała Ewie, że coś niedobrego zaczęło dziać się w ich relacji. Na tyle nie dawało jej to spokoju, że kobieta zaczęła snuć plany, co mogłaby zrobić jako żona, aby między nimi było lepiej. Do tego wszystkiego dochodzi wiadomość, że jest w kolejnej ciąży, co zamiast sprawić, że czuje nieopisaną radość w jakiś sposób ją paraliżuje - bo przecież między nią, a Adamem wcale nie dzieje się za dobrze. Postanawia jednak przekazać tę nowinę w taki sposób, jak przy poprzednich ciążach czyli jakoś wyjątkowo, by ta chwila kojarzyła się mężowi ze szczęściem. Ten z kolei przeżywa jakieś wewnętrzne rozterki. Dużo myśli o człowieczeństwie, rutynie dnia, o tym, co dobre i złe. Dowiadujemy się na początku książki, że Ewa miała trafne przypuszczenia, że coś między nimi zaczyna się dziać niepokojącego, gdyż mąż poznaje w pracy atrakcyjną, wysportowaną, młodziutką Martę, z którą najpierw bardzo nieśmiało nawiązuje kontakt, wyobrażając sobie w głowie o wiele więcej, a następnie dość szybko wchodzi z nią w nową, bardzo bliską relację, która przeradza się w gorący romans. Dodam jedynie, że dziewczyna jest przekonana, że Adam jest w trakcie rozwodu, ponieważ właśnie takimi kłamstawami ją manipuluje. Można powiedzieć, że to, co wydarza się w tym czasie to takie preludium do wszystkich wydarzeń, które opisuje nam autor. Druga część książki pełna jest cierpienia, spustoszenia, ludzkiej tragedii, która wszystko doprowadza do ruiny. A to wyłącznie dzięki na pozór normalnemu, szaremu, powszechnie lubianemu młodemu mężczyźnie, Adamowi Dolińskiemu, który staje się poniekąd symbolem każdego z nas - choć wiem, że to porównanie może boleć, ponieważ czyny, jakich on się dopuszcza doprowadzają do zawrotów głowy, szoku, niedowierzania i szybciej bijącego serca. I naprawdę to mogłabym być ja?
Ks. Paśnik stara się w swojej książce, która moim zdaniem naprawdę daleko odbiega od zwyczajnego kryminału, odpowiedzieć na początkowo postawione pytania: kim jest człowiek? Czy każdy z nas rzeczywiście jest złożoną mieszaniną światła i cienia? Wykorzystuje do tego grę dialogami, wewnętrznymi głosami, przemyśleniami, wyrzutami sumienia, zdrowym rozsądkiem i jego brakiem, bo przecież dopuszczając się wielu zbrodni ciche podszepty nie pochodzą od tego, który jest Miłością...
Wiem, że samo nakreślenie tej historii może w kimś wzbudzić pewien lęk przed sięgnięciem po tę książkę aniżeli w pierwszym odruchu myśl "O! Muszę ją przeczytać!" - bo jest mocna, autor nazywa rzeczy po imieniu, opisując dokładnie potworne, makabryczne wręcz zdarzenia rodziny Dolińskich, natomiast na jej kartach z pewnością czeka morał, który każdy musi odkryć sam. Wiąże się on z pewnością z naszymi codziennymi wyborami, może nie na taką skalę jak wybory Adama Dolińskiego, ale z pewnością też każdego dnia stoimy przed różnymi możliwościami, drogami, które raz prowadzą nas do ciemności, a raz do Światła. Bo jesteśmy podwójni - otwarci na dobro, ale skłonni do zła. Opisywany przypadek przez ks. Paśnika pokazuje etapy stawania się potworem. Kimś, kim nie jesteśmy w stanie się stać z dnia na dzień, a wszystko akurat w tej opowieści zaczęło się przez brak komunikacji, mówienia o swoich potrzebach oraz zauroczenie, które omamia, zaburza, zupełnie niszczy obraz dobra i powoduje, że człowiek dopuszcza się najgorszych z możliwych czynów.
Lektura książki Podwójni z pewnością skłania nas do głębszej refleksji nad stanami emocjonalnymi, które nas dopadają, ale też nad relacjami, w jakich jesteśmy. Pozwala nam zastanowić się nad tym czy sami przypadkiem nie żyjemy w jakiejś pułapce podwójności, szukając alternatywych działań, decyzji, postaw, przybierając maskę, może i nawet często dość przerażającą, po to tylko, by zagłuszać swoje wyrzuty sumienia lub zaspokoić jakieś chwilowe pobudki.
Kończać, pragnę zacytować piosenkę zespołu Luxtorpeta, Wilki dwa, która doskonale oddaje obraz ukazanej na kartach tej kryminalnej powieści histroii Adama Dolińskiego i odnosi się do każdego z nas:
"Byłem wilkiem w potrzasku, odgryzłem łapę o brzasku
Wolność gęstą czerwienią pokryła moje kły
Uciekłem ranny, strach, ból i trzy łapy
W amoku biegnąc oprócz krwi spijałem łzy
Wyłem do księżyca i prosiłem o litość
Kiedy głód i łatwy łup przywołał gończe psy
Wilk wolny, wilk kaleka, miałem trwać, nie uciekać
Karmiłem wilka, którego psy rozszarpią dziś
A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra, oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten którego karmię".
Bóg dał człowiekowi wolną wolę i rozum. Każdy z nas ma prawo wyboru i to my decydujemy o naszym życiu. Dobro i zło, ciemność i mrok może nie są czymś odkrywczym, bo przecież towarzyszą nam na każdym kroku i sami też właśnie z tego się składamy. Pytanie, co z tym robimy? Czego się dopuszczamy? Na co sobie pozwalamy? Gdzie jest granica tej często toczącej się w nas wewnętrznej walki?
Bo przecież zwycięża ten wilk, którego karmimy...
SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: Ks. Arkadiusz Paśnik
Okładka: twarda
Ilość stron: 376
Data premiery: 2024
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła
0 komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.