18 wrz 2024

PRAKTYKOWANIE DROGI - BYĆ Z JEZUSEM. STAĆ SIĘ JAK JEZUS. ROBIĆ TO, CO JEZUS. - John Mark Comer

W jednym z tekstów w mojej książce "Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa" napisałam: "Pamiętajmy, że Pan Bóg nie tworzy sobie danych na temat docelowej grupy odbiorców, do których chce dotrzeć. Nie siedzi po nocach obmyślając strategię, która lepiej wpłynie na Jego pozycjonowanie. Myślę też, że nie oczekuje od nas samego obserwowania Jego osoby, a pragnie, abyśmy z pokorą z Nim obcowali, miłowali innych ludzi i żyli zgodnie z prawdą. Nie ma też opcji zapisania nas w chmurze na chwilę, bo albo nas tam zaprosi i już nie puści, albo inaczej będzie się z nami rozliczać. A wtedy na pewno nie będzie brał pod uwagę naszych niezliczonych, wirtualnych serduszek ani ilości komentarzy. (...) A może, gdybym odwzajemniła Mu follow, bo przecież On mnie stale obserwuje, to już mogłabym uznać, że nasza relacja jest na stopie co najmniej koleżeńskiej?". Wróciły do mnie te przemyślenia, gdy w słowie wstępu do książki Praktykowanie Drogi przeczytałam zdanie, że Jezus "nie gromadził wokół siebie fanów, ale poszukiwał naśladowców, czyli tych, którzy w bardzo praktyczny sposób uczynią swoje życie podobnym do Jego". Jak to zrobić? Z czym musimy się zmierzyć, by zostać Jego uczniem? Czym właściwie jest to "uczniostwo"? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w najnowszej książce Johna Marka Comera, w której pokazuje jak małe kroki mają duży, głęboki wpływ na nasz rozwój i formację.



Już na samym początku publikacji autor stara się wyjaśnić czytelnikowi spojrzenie na ucznia w czasach Jezusa, aby dobrze zrozumieć poruszane zagadnienia. Tłumaczy kim byli rabini, a więc wędrowynymi kaznodziejami nauczającymi w synagogach, do których zostali zapraszani, najczęściej w towarzystwie małej grupy uczniów, podążających za nim. W ciekawy sposób opowiada o żydowskich dzieciach i ich etapach nauczania. Zdecydowana większość z nich kończyła edukację w wieku dwunastu lat, gdy poznawali dobrze Torę, natomiast ci najzdolniejsi przechodzili na drugi poziom edukacji, tzw. bet midrasz (dom nauki), po których znali już na pamięć (!) cały Stary Testament. Jedynie najlepsi z najlepszych mogli ubiegać się o praktykę u rabina, ale można się też domyślić, że nie była to wcale taka prosta sprawa. Rabin mógł przepytywać ucznia z bardzo szczegółowej znajomości Pisma i dopiero, gdy uznał go za wystarczająco dobrego i bystrego mógł do niego wypowiedzieć słowa: 

"Chodź i naśladuj mnie"

- innymi słowy: "Chodź i odbądź u mnie praktyki".

Taki uczeń całe swoje życie musiałby skupiać na trzech najważniejszych celach:
  1. Być ze swoim rabinem.
  2. Stać się podobnym do swojego rabina.
  3. Robić to, co rabin.
I właśnie mniej więcej w takim punkcie książki, John Mark Comer, daje nam do zrozumienia, że dzisiejsze znaczenie uczniostwa odczytujemy w podobny sposób. Naśladować Jezusa to stać się Jego uczniem, praktykantem, zatem, powtarzając słowa zawarte w tytule publikacji naszym celem jest:
  1. Być z Jezusem.
  2. Stać się jak Jezus.
  3. Robić to, co Jezus. 
Jest jednak zasadnicza różnica między praktyką u rabina, a byciem uczniem Jezusa. U rabina, jak już wspominała, mógł to być jedynie najlepszy z najlepszych, a dla Jezusa "ktokolwiek" znaczy... dokładnie "ktokolwiek".

"Ktokolwiek chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną"
(Mk 8,34)

"Jeśli ktoś chce iść za mną, niech się wyprze siebie, niech weźmie swój krzyż i niech idzie moimi śladami".
(Mk 8,34)

Autor książki daje jasno do zrozumienia, że to do nas należy decyzja, czy przyjmiemy zaproszenie Jezusa do życia jako Jego uczeń.





Książka Praktykowanie Drogi, pomijając przedmowę, słowo wstępu czy dodatki, składa się z sześciu głównych rozdziałów, które pomogą nam w zmianie stylu życia - by rzucić dotychczasowe przyzwyczajenia czy sposób funkcjonowania - i zacząć prawdziwie iść za Nauczycielem:
  1. Uczeń Jezusa, czyli praktykant - tu między innymi dowiemy się tego, co przytoczyłam już powyżej, czyli: kim jest uczeń, jakie były jego cele, jaka jest różnica między chrześcijaninem, a uczniem czy do czego zostaliśmy zbawieni.

  2. Cel numer jeden: Być z Jezusem

    "Naśladowanie Jezusa nie opiera się o magiczną formułę trzech elementów: być z Nim, stać się jak On, robić to, co On. Ale istnieje celowa kolejność. To nie jest jakiś program, tylko przemyślana progresja. Najpierw przychodzisz i jesteś z Jezusem. Z czasem zaczynasz się do Niego upodabniać i w końcu  – trochę tak, jakbyś nie mógł tego zatrzymać  –  zaczynasz robić te rzeczy, które On robił, gdy chodził po ziemi. Widzimy ten proces w życiu pierwszych uczniów. Spędzili miesiące, a właściwie lata, na towarzyszeniu Jezusowi w Jego wędrówkach po Izraelu i siedzeniu u Jego stóp. Bardzo powoli (z naciskiem na "bardzo") zaczęli się zmieniać a w końcu On "wysłał ich na głoszenie".

    Comer zwraca uwagę na celową kolejność etapów, które musimy przejść jako uczeń, by w ogóle zrozumieć nasz wewnętrzny, duchowy rozwój. W tym pierwszym kroku, jakim jest "być z Jezusem" musimy uświadomić sobie gdzie jest nasz emocjonalny dom i przede wszystkim nauczyć się oddawać każdą swoją czynność w codzienności właśnie Jezusowi. Nazywa się to często trwaniem, nieustanną modliwą czy jak mówił Święty Jan od Krzyża "milczącą miłością". W tym podrozdziale autor często odwołuje się do wielkich Świętych Kościoła, korzystając z ich praktykowania Bożej obecności, jak głosił brat Wawrzyniec, francuski karmelita. 

  3. Cel numer dwa: Stać się jak Jezus

    Autor skupia się na znaczeniu formacji jako długotrwałego procesu, podkreślając, aby pamiętać przede wszystkim w kogo lub w co chcemy się ukształtować? Odwołuje się do św. Benedykta, który zalecał, aby nie marnować swojego życia na błahostki, a pamiętać o tym, że życie jest ulotne i cenne. Bardzo ważne też pojawia się w tym podrodziale pytanie, czy zgłębiając się bardziej w Słowo, w nauczanie Jezusa potrafimy szczerze określić, odpowiadając sobie tym samym na pytanie: czy stajemy się osobami, które potrafią kochać bardziej czy jedynie takimi, którzy przy tej okazji zdobywają po prostu lepsze wykształcenie biblijne? Porusza także problem grzechu, naszych nawyków czy opowieści, w które wierzymy, przypominając, abyśmy uważnie wybierali opowieści dla swego ucha, bo mają znaczący wpływ, na to kim się stajesz. Warto głębiej zaczerpnąć z tego tekstu!

  4. Cel numer trzy: Robić to, co On

    Przeczytamy tu słowa:

    "Jeśli Jezus wykonał swoje dzieło w mocy Ducha Świętego, o ileż bardziej potrzebujemy Ducha Świętego, aby kontynuować to samo dzieło?".

    Bardzo ciekawa część książki mówiąca o współpracy z Duchem Świętym, ale też skupiająca się na tych aktywnościach, których podejmował się Jezus, by zbliżyć się do osób żyjących daleko od Boga. Za przykład podaje gościnność i siadanie do jednego stołu, głoszenie Ewangelii czy po prostu własnego świadectwa - tu ciekawie też podaje przykłady, co możemy zrobić w czasach, gdzie do Dobrej Nowiny jest coraz więcej wrogo nastawionych ludzi. Przypomina także - zwłaszcza do osób wypalonych codziennością, wyczerpanych, żyjących w nadmiernym stresie - że żaden człowiek nie da rady wszystkiego zrobić sam. Arcyciekawy rozdział!

  5. Jak? Reguła życia

    O praktykach pomocnych w podążaniu za Jezusem, tak, by "pozostać wiernym swojemu oddaniu i zobowiązaniu do uczniostwa pod Jego okiem".

    Bardzo ciekawe spojrzenie autora na zasady, którymi kierujemy się w naszej codzienności w różnych aspektach. Mogą to być finanse, spędzanie czasu w mediach społecznościowych, w komunikatorach. To zwrócenie uwagi na wszystko, co nas kształtuje - do czego nas prowadzi. Warto zwrócić uwagę do czego nas prowadzą stare nawyki, a do czego mogą doprowadzić nowe?

  6. Weź swój krzyż

    O upadaniu, podnoszeniu się i zaczynaniu od nowa - czyli starać się nigdy nie przestawać wzrastać w myśl św. Benedykta.






John Mark Comer kolejny raz zachęca nas do zmiany nawyków w naszej codzienności, podając konkretne przykłady, porady, praktyczne ich zastosowanie, abyśmy rzeczywiście doświadczyli, że te małe kroki mają duży, głęboki wpływ na nasz rozwój duchowy. Jezus głosił, że to On jest Drogą, Prawdą i Życiem, wzywał, by pójść za Nim. Ta publikacja nie jest jakimś typowym poradnikiem, mówiącym z nadęciem "jak żyć". Książka Comera pomaga przenieść wezwanie Jezusa w odpowiednią, współczesną perspektywę, pozostając jednocześnie ugruntowanym w prawdzie. 

Praktykowanie drogi porusza najważniejszą, a tak często ignorowaną kwestię, jaką jest codzienne posłuszeństwo Jezusowi. To, co podoba mi się w tej książce to na pewno odniesienia do katolickich Świętych - sama jak wiecie jestem katoliczką, a gdy widzę takie zaangażowanie u piszącego pastora, uśmiecham się pod nosem. A było takich momentów naprawdę sporo, bo Comer cytował wielokrotnie brata Wawrzyńca, św. Grzegorza z Nyssy, św. Maksyma, św. Ignacego Loyolę, św. Teresę z Avili, św. Benedykta, św. Hieronima i wielu innych. Autor nawiązuje także do wszelkich innych inspirujących lektur, Pisma Świętego oraz umiejętnie wyprowadza niektóre tematy od początków chrześcijaństwa, a więc była to też dla mnie przyjemna lekcja historii! Dużo ciekawostek w przypisach, które warto doczytywać, bo stanowią naprawdę fajne uzupełnienie głównego tekstu. 




Na końcu warto przytoczyć jeszcze jeden cytat z tej książki, skłaniający do refleksji nad swoim życiem, codziennością w jakiej funkcjonujemy:

"(...) tak, podążanie za Jezusem będzie cię dużo kosztować. Ale rzecz w tym, że niepodążanie za Jezusem będzie cię kosztować jeszcze więcej" (s. 318).

Jezus spotykał się z ludźmi zawsze w tym miejscu, w którym aktualnie się znajdowali. Zacznij i ty w tym miejscu, w którym jesteś teraz! 

Polecam także drugą książkę tego autora: Jak skutecznie przestać się spieszyć.



SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: John Mark Comer
Oprawa: twarda
Ilość stron: 344
Data premiery: 11.09.2024
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szaron

0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.