Podczas naszego rodzinnego wypadu w czerwcu na podkarpacie mieliśmy okazję uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej w przepięknym Sanktuarium Matki Pięknej Miłości w Polańczyku. Byliśmy zachwyceni tym miejscem, jego historią, przyjemnym wnętrzem, relikwiami świętych, pięknymi figurami, obrazami. Tego dnia, podczas kazania, kapłan odczytywał treść Listu pasterskiego Konferencji Episkopatu Polski, dotyczącego beatyfikacji Czcigodnych Sług Bożych: Józefa i Wiktorii Ulmów i ich siedmiorga dzieci. Traktował on o różnych drogach prowadzących do świętości. W szczególny sposób wyróżnione zostało powołanie skierowane do małżonków i rodziców, gdyż zgodnie z tym, co podkreśla Papież Franciszek: "uświęcenie jest drogą wspólnotową, którą należy pokonywać we dwoje" (Gaudete et exultate, 141). I tu Kościół podaje przykład Józefa i Wiktorii Ulmów, którzy z miłością i oddaniem realizowali swoje powołanie - do samego końca ich ziemskiego życia. Już za miesiąc, 10 września br., zostaną oni wyniesieni do chwały ołtarzy jako męczennicy, którzy wraz z siedmiorgiem dzieci oddali życie ratując rodziny żydowskie w czasie II wojny światowej. Będzie to beatyfikacja jakiej jeszcze nie było w historii Kościoła, bo pierwszy raz zostanie beatyfikowane dziecko jeszcze nienarodzone. Słuchając słów listu, będąc także świeżo po lekturze Wiktoria Ulma. Opowieść o miłości, p. Marii Elżbiety Szulikowskiej, po spojrzeniu na mapę i drogę powrotną do Krakowa, postanowiliśmy odwiedzić Markową. Miejsce, w którym szczęśliwie żyli Ulmowie. Do czasu zbrodni, która nadeszła 24 marca 1944 roku...
Autor: Maria Elżbieta Szulikowska
1 komentarzy
Wonderful Post and Photos. Happy Weekend
OdpowiedzUsuńDziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.