W Lizbonie rozpoczęły się wczoraj 37. Światowe Dni Młodzieży. Spotkania te zainicjowane zostały przez Jana Pawła II w 1985 roku, który zaprosił do Rzymu młodych z całego świata. Od tego czasu, co dwa lub trzy lata, kolejne edycje odbywają się w wybranych miastach na świecie, by wspólnie spędzić czas i modlić się. Wśród trzynastu patronów tego wydarzenia znajdują się m.in. św. Jan Paweł II, bł. Marcel Callo, bł. Chiara Badano, św. Jan Bosco i bł. Carlo Acutis. Są to postaci, które dla młodych ludzi mogą być wzorem twórczego i prowadzącego do świętości czasu młodości i dorosłości. Przyznam, że o bł. Carlo jeszcze niedawno niewiele wiedziałam. Kojarzyłam z opowieści moich znajomych, że szczególnie nastolatkowie proszą w modlitwie o jego wsparcie. Być może czują więź ze względu na podobny wiek? W końcu odszedł do Pana mając zaledwie piętnaście lat. O jego życiu powstało już wiele publikacji mających na celu przybliżyć jego wyjątkowość, niezwykłość. I tak, jak w przypadku Jezusa, gdzie najlepiej znała go Maryja, bo nosiła Go pod swoim sercem, pielęgnowała, była zawsze obok, tak też myśląc o młodym, włoskim błogosławionym Kościoła Katolickiego, nic nie poprowadzi nas do niego bliżej jak świadectwo jego mamy. Jak bezgranicznie ufać Bogu i poddać się Jego woli, skoro właśnie zabrał do swojego Królestwa ukochanego, jedynego syna? Czy pomimo cierpienia można nie tracić radości?
Antonia Salzano Acutis przyznaje już na samym początku książki Tajemnica mojego syna, że w swoim życiu była w kościele tylko trzy razy: w dniu chrztu, w dniu Pierwszej Komunii Świętej i w dniu ślubu. Podobne "statystyki" mógł podać jej mąż, choć za sprawą praktykujących rodziców, zdarzało mu się uczestniczyć w Mszy Świętej częściej. Wiele osób zastanawia się, jak to w ogóle możliwe, że ich jedyny syn od najmłodszych lat miał w sobie silną wiarę, skoro na pewno nie przekazali mu ją rodzice? Wiemy, że dla Boga nie ma nic niemożliwego i aby nawrócić i ocalić grzeszników jest w stanie posłać do nas nawet świętych ludzi. Natrafiłam ostatnio w Biblii na taki werset:
"Posłał z nieba pomoc i ocalił mnie"
(Ps 57,4)
Jego mama napisała takie słowa:
"Pojawienie się Carla w naszym życiu było jak proroctwo, bodziec do tego, żeby zmienić perspektywę, wyjść poza schematy, szukać głębi" (s. 11)
Czasem tak bardzo przywykniemy do starych, niekoniecznie dobrych nawyków, że bardzo ciężko jest nam się zdecydować na ten pierwszy właściwy krok prowadzący do zmiany. Odkładamy to na później, przestając zupełnie o tym myśleć. Tkwimy w naszej codzienności robiąc różne rzeczy bez większego znaczenia, sensu, wartości. Aż przychodzi moment, że Bóg mówi: "Dosyć!". Czy właśnie narodziny Carla były takim bodźcem by przemienić serca jego rodziców? Choć pojawił się w ich życiu jedynie na piętnaście lat to z pewnością uleczył ich serca swoją ufnością w Boży plan, pokorą, pokojem serca, humorem, nadzieją, której nigdy mu nie zabrakło. Z pewnością był dla nich światłem, który odganiał ciemność.
SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: Antonia Salzano Acutis, Paolo Rodari
Oprawa: miękka
Liczba stron: 368
Premiera: 16.05.2023
Wydawnictwo: Wydawnictwo Esprit
0 komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.