Och, jak wiele kolejny rozdział Małych kobietek może powiedzieć nam prawdy o nas samych! Tak dużo tu myśli, przesłań, morałów, które są bardzo potrzebne w naszej codzienności - wciąż i wciąż. Bo przecież do każdego z nas wracają co jakiś czas słabości, ułomności, z którymi przychodzi nam się zmierzyć. Takiej pokusie, by niestety znowu poddać się swojej popędliwości ulega Jo w kolejnej ważnej historii jakiej doświadczają siostry March. A wszystko zaczyna się dość niewinnie. No właśnie... Czy nie jest wam to znane? Gdy coś zaczyna się niepozornie - np. drobny "pstryczek w nos" bliskiej nam osobie, który ma być przecież jedynie słowną grą, prawdą pół żartem pół serio - a w rzeczywistości jest pierwszym krokiem do zupełnie niepotrzebnej nerwowej wymiany zdań z przyjacielem? Dla nas - niewinne słówka, dla innych - lawina przykrości i kąśliwych napomnień, które niewiadomo jak odebrać. W rozdziale Jo spotyka Apollyona widzimy jak mierzy się ona ze swoimi ciemnymi stronami, które wiążą się z jej brakiem cierpliwości, opanowania oraz nieumiejętnością kontrolowania wypowiadanych w kierunku drugiej osoby słów. A przecież wiemy jak ważne jest, by strzec swego języka. I chociaż sytuacja jakiej doświadcza jest trudna, to jednak nie zostaje z nią sama. Zawsze może liczyć na pomoc swojej mamy, która ma w sobie wiele mądrości, czułości, miłości. Choć sama także ciężko pracuje nad swoim charakterem, o czym postanawia podzielić się w rozmowie z Jo...
(Ef 4,26-27)
(Ps 141,3-4)
(Kol 4,6)
(Ps 52,6-7)
(Ap 14,12)
(Jk 1,3-4)
"Gdzie wkradła się pycha, tam i pogarda, a usta pokornych zajmują się mądrością"
(Prz 11,2)
"Przed ruiną idzie pycha, a przed upadkiem - wypaczone myślenie"
(Prz 16,18)
"Pycha poniża człowieka, a Pan pokornych chwałą wywyższy"
(Prz 29,23)
(Ef 5,25)
(1 Tm 4,8)
(1P 5,8)
(2 Kor 2,11)
(Ps 146,3)
0 komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.