20 mar 2023

KOBIETY ŚWIĘTEGO JÓZEFA. CUDA ŚWIĘTEGO JÓZEFA W ŻYCIU 13 KOBIET - MAŁGORZATA TERLIKOWSKA

Obchodzimy dzisiaj Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. To postać nieco tajemnicza, wciąż odkrywana, poznawana. Głowa Świętej Rodziny. Zwykle opisywany jako człowiek cichy, pokorny, kochający, wierny, czysty, łagodny. Choć pochodził z królewskiego rodu Dawida, był pracowitym, zwyczajnym i skromnym rzemieślnikiem, utrzymującym siebie i swoich bliskich z ciężkiej fizycznej pracy w drewnie, kamieniu, a także metalu. Św. Józef uważany jest za najskuteczniejszego pośrednika i przemożnego orędownika w wypraszaniu łask u Jezusa. Współcześni mężczyźni mogą brać przykład i inspirować się jego życiem, przede wszystkim - dobrym sercem.  Jeśli chodzi o powierzanie mu intencji to podobno trzeba z nim rozmawiać jasno i konkretnie (jak z każdym facetem, by dobrze zrozumiał:). Czy tylko więc mężczyźni szukają w nim oparcia? Małgorzata Terlikowska w swojej najnowszej publikacji Kobiety Świętego Józefa pokazuje, że niekoniecznie. Jest wiele mam, żon, narzeczonych, dziewczyn poszukujących dobrego męża, które powierzają mu swoje trudności, problemy, troski, prosząc o wstawiennictwo. W książce przeczytamy o cudach Świętego Józefa w życiu trzynastu kobiet. To on jest tam głównym bohaterem, bo modlitwa do niego i za jego przyczyną rozwiązywała wiele trudnych sytuacji. Istotne jest także i piękne zarazem, że zmieniała ona serca modlących się ludzi. Poznajcie świadectwa kobiet, które zaufały Józefowi i odmieniły swoje życie. Na zawsze.



Już po otwarciu książki uśmiechnęłam się do siebie, widząc cytat ukochanej św. Teresy z Avili - hiszpańskiej mistyczki, karmelitanki, pisarki, doktor Kościoła, która wraz ze świętym Janem od Krzyża uważana jest za założycielkę Kramelitów Bosych. To właśnie ona w XVI wieku przyczyniła się najbardziej do rozwoju kultu św. Józefa w Europie. W Księdze Życia tak o nim pisała:

"Wybrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego Świętego Józefa, któremu się polecałam. (...) Nie pamiętam, bym kiedykolwiek aż do tej chwili prosiła go o jakąś rzecz, której by mi nie wyświadczył. Jest to rzecz zdumiewająca, jak wiele rzeczy Bóg mi uczynił za przyczyną tego chwalebnego Świętego. Z ilu niebezpieczeństw na ciele i na duszy mnie wybawił".

Dzisiaj pod tym stwierdzeniem może podpisać się wiele współczesnych kobiet, które także mu zaufały. W słowie wstępu autorki, pani Małgorzaty Terlikowskiej, poruszyło mnie jej osobiste świadectwo. Szczera, krótka opowieść, mówiąca o jej poczuciu porażki, gdy po wielu latach prowadzenia działalności gospodarczej - sytuacja ekonomiczna - zmusiła ją do tego, by w końcu ją zamknąć. Dla osoby, która wkłada serce, ogrom pracy, energii, by utrzymać się na rynku to na pewno musiał być ogromny cios. Jestem w stanie wyobrazić sobie jej uczucia na tamten moment - myśli, że zawiodła, że może mogła zrobić coś lepiej. Ale też wstyd, bo przecież pytanie "co ludzie powiedzą?" samo ciśnie się na usta. Jak skomentują i ocenią mnie inni? Bóg na szczęście najlepiej wie, kiedy działać i podsyłać nam dobrych ludzi i swoich skutecznych Świętych. W momencie właśnie tego poczucia porażki,  pani Małgorzata przypomniała sobie o św. Józefie, który wielokrotnie zatroszczył się o pracę innych ludzi. Nic tak nie przemawia do drugiego człowieka jak świadectwo, żywa wiara. Przykładów na jego wstawiennictwo jest mnóstwo. Czasem jest tak, że właśnie jeden konkretny przykład tak bardzo pasuje do naszej sytuacji - i wtedy coś zaklika. W momencie czujemy, że właśnie ten Święty nie pojawił się w naszym życiu przypadkowo. Ba! Dobijał się do drzwi naszego serca już o wiele wcześniej, ale to my nie zwracaliśmy na niego uwagi. Autorka powierzyła mu swoją trudną sprawę związaną z pracą, finansami - a on sprawił, że zaczęły pojawiać się nowe zlecenia, ciekawe projekty. Jak wierzy, nieprzypadkowo.



Książka składa się z historii trzynastu pięknych kobiet, które śmiało nazwać możemy Kobietami Świętego Józefa. Ich stany, wiek, powołania są różne. Są z różnych miast, różnych części Polski. Może i gdzieś o sobie słyszały, ale pewnie w większości nawet się nie znają. Łączy ich wiara i zaufanie do św. Józefa. Obrały go sobie na szczególnego patrona i orędownika, dzięki czemu otrzymały rozmaite łaski za jego wstawiennictwem, które można nazwać prawdziwymi cudami. Sytuacjami nieprzypadkowymi, wymodlonymi, które totalnie zmieniły ich życie. Pragną podzielić się tym doświadczeniem, radością, ufnością. Święty Józef jest częścią ich życia - często sercem domu. Mówią o sobie, że są w "ekipie Józefa". Dostrzegają jego cechy w swoich bliskich, szczegółnie w mężach. Mówią o tym, że modlitwa działa cuda, a św. Józef na pewno ich nie zostawi. Nawet wtedy, gdy czują się niewyobrażalnie samotnie.

Trudno tu napisać czy licytować, które świadectwo najbardziej mnie poryszło. Każde jest wyjątkowe, wzruszające, pełne nadziei. Wszystkie niosą za sobą przesłanie, skłaniają do refleksji, do spojrzenia w głąb w swoje serce, swoją codzienność. Dzięki książce Kobiety Świętego poznajemy:
  • Annę Zaworską
"Wyszukałam ten dom, wierzę, że za wstawiennictwem św. Józwefa, dokładnie w dniu moich urodzin"
  • s. Elżbietę Waligórę
"Kiedyś, gdy opowiadałam o swojej drodze do klasztoru, jedna dziewczyna mnie spytała, czy nie mam żalu do św. Józefa, że nie wysłuchał moich próśb, że nie dał mi męża, dzieci"
  • Martę Kowalczyk
"A najciekawsze było to, że św. Józef zaprowadził mnie do wydawnictwa, które opublikowało jego najbardziej znaną biografię, bestseller, czyli 'Cień Ojca' Jana Dobraczyńskiego"
  • Igę Grzybowską
"Iga i Konrad postawili więc na Boga i swoich świętych przyjaciół. Wieczorami tulili do serca figurę św. Józefa, bo problemy zaczynały ich przerastać"
  • Karinę Pawlicę
"Pod koniec życia Szymka małżonkowie 'przerobili' trzydziestotrzydniowe zawierzenie św. Józefowi, z którym związane są liczne łaski"
  • s. M. Teresillę (Teresę) Ziober
"Każdego miesiąca na spotkanie przygotowuję rozważanie o św. Józefie, które wysyłam do wszystkich grup, aby formacja była ujednolicona"
  • Weronikę Kostrzewę
"Jeśli więc ufam św. Józefowi, jeśli mówię mu, żeby prowadził mnie w życiu i opiekował się moją rodziną, to się do czegoś zobowiązuję"
  • Ewę Sztreker
"On działa w codzienności przez różne małe rzeczy"
  • Annę Musiał
"Jak Ty mi nie pomożesz to nikt mi nie pomoże"
  • Renatę Szecówkę - Niemiec
"Skoro mówimy o św. Jóżefie, to znaczy, że jest on dla nas ważny. On przenika całe nasze życie"
  • Monikę Maśnik - Mazowiecką
"Dla mnie Józef to taki święty którego można poprosić o pomoc w pracy nad sobą, w budowaniu relacji"
  • Karolinę Siemienowicz
"Świętemu Józefowi zawsze mówiłam, że mój mąż przede wszystkim ma wierzyć w Pana Boga, żeby między nami nie było żadnych sporów ideologicznych"
  • Martę Titaniec 
"Nie odprawiam nowenn do św. Jóżefa, nie odmawiam żadnych litanii, nie piszę do niego listów, w zasadzie nawet się do niego nie modlę. Ale jednocześnie wiem, że on jest"



Gdy czytałam tę publikację towarzyszyły mi różne emocje. Od współczucia związanego z trudnymi sytuacjami, z jakimi musiały się zmierzyć współautorki, zdumienia na ich ufność właśnie w tych niełatwych chwilach, do wzruszenia - widząc działanie Pana i wstawiennictwo św. Józefa. U niektórych kobiet ta relacja wcale nie była kolorowa, usłana liliami od samego początku. Było dużo dystansu, jakiegoś niedowierzania, że rzeczywiście ten cud, o który się modlą może się wydarzyć. Czasem też Bóg chciał inaczej niż one się modliły - i w trakcie zmieniały tą intencję. Są kobiety, które w tej przyjaźni mówią mu wszystko, odprawiają wszelkie modlitwy za jego wstawiennictwem, ale są także takie, które uważają, że nie muszą mówić nic - bo on doskonale wszystko wie. Każda relacja jest inna. Wszystkie opowieści nie skupiają uwagi na samych bohaterkach, a właśnie na postaci św. Józefa - by inni mogli także poznać go bliżej w swoim życiu. Zaufać, zrobić pierwszy krok. Posłać za jego wstawiennictwem pierwsze prośby i intencje, które leżą nam na sercu.





W tym roku małymi krokami ja także poznaję go bliżej, w zasadzie dzięki moim przyjaciółkom, z którymi wspólnie się modlimy. Jedna z nich jest #teamjózef od bardzo dawna i wplata w nasze rozmowy wiele świadectw z jego udziałem, druga podobnie jak ja odkrywa jego świętość - przy okazji jest jej patronem na ten rok. Obrałyśmy sobie św. Józefa jako naszego Opiekuna, więc jakoś naturalnie częściej do niego się zwracam. Z inną motywacją, zapałem, podejściem czytam także publikacje na jego temat. Z pewnością mam większą chęć zapraszania go do mojej codzienności. Obserwuję także relacje z tym świętym kolejnej mojej przyjaciółki, która od zeszłego roku mocnodo niego się zbliżyła. Dziś, w Uroczystość Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, razem z mężem ma zaszczyt układać lilie przy ołtarzu w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Może właśnie dzięki tej publikacji narodzi się w sercach innych kobiet pragnienie, by zawierzyć mu swoje problemy, całkowicie mu zaufać?

Warto także podkreślić, że nie jest to książka tylko dla pań. Wielokrotnie historie te dotyczą całej rodziny - mężów, dzieci - ich zdrowia, zaufania, wspólnym zmaganiem się z trudnościami. Wspólnym modlitwom i wypraszaniem łask. Myślę nawet, że każdy mężczyzna powinien przeczytać tą publikację, by zobaczyć jak dzielne są wszystkie kobiety pokładające nadzieję w swoim świętym Opiekunie.

A może za jakiś czas same będziemy chciały dopisać tu swoją własną historię, z której wybrzmiewać będzie jasny przekaz dla innych, niczym z Księgi Rodzaju:

"Idźcie do Józefa!"
(Rdz 41,55)

Serdecznie polecam tę książkę!



SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: Małgorzata Terlikowska
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 280
Data premiery: 15.03.2023
Wydawnictwo: Wydawnictwo Esprit


0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.