Jestem niemal pewna, że większość z nas na samo hasło "praca", w pierwszym odruchu, nie ma miłych i dobrych skojarzeń. Najczęściej myślimy o pracy w kategorii jakiegoś przymusu, denerwującego budzika, który wyrywa nas z ciepłego łóżka głośnym dzwonkiem, z zarabianiem pieniędzy, bez których przecież nie da się przeżyć, a chciałoby się więcej... i może troszkę z kawą, no bo przecież, jeśli obowiązki to "but first coffee"! A co jeśli te nasze "tobołki", które czasem wydają się ciężkie i przez nas bardzo nielubiane, nauczymy się po prostu dźwigać? Bez narastającej frustracji i zrezygnowania, które odczuwamy często, gdy tylko wspominamy o "poniedziałku". Czy jeśli do każdej pracy nie podejdziemy z dobrym nastawieniem i uciechą, to czy te nasze ciężary nie staną się lżejsze? I czy praca to tylko ta zawodowa? A co jeśli ktoś takiej w tym momencie nie ma?
Już w Rajskim Ogrodzie Bóg dał Adamowi i Ewie pewne obowiązki do wykonywania:
"Wziął więc Pan Bóg człowieka i dał mu odpocząć w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł" (Rdz 2,15).
A więc: mamy odpoczywać, ale także pracować, spełniać swoje obowiązki, a jeszcze lepiej, jakbyśmy z obu tych czynności mieli w życiu radość!
"Tak oto zrozumiałem, że dobre jest to, co piękne: jeść, pić, i cieszyć się owocami całej swej pracy, którą człowiek się trudzi pod słońcem przez wszystkie dni życia, których mu Bóg użyczył. To jest cząstka, która mu się należy" (Koh 5,17).
Czego chce od nas Bóg? Abyśmy wykonywali swoje obowiązki z radością, choć często wymaga to od nas wiele wysiłku, trudu, potu. Pragnie także, abyśmy znaleźli czas na odpoczynek. Nic tak nie cieszy, jak owoc pracy strudzonych rąk, nic bardziej nie pokrzepi, jak chwila wytchnienia. Czy kobieta wychowująca i opiekująca się dziećmi w domu nie jest zmęczona na koniec dnia? Czy osoba, która poszukuje pracy zawodowej nie zasługuje na odpoczynek? Każdy z nas ma w swojej codzienności wiele obowiązków, zadań do wykonania, pasji, którymi także żyje. Wszystko to jest dane od Boga - pomnażanie talentów czy służenie swojej rodzinie również jest naszą pracą. Czy w Raju Bóg oferował zapłatę za wykonywanie obowiązków? Nie, a przecież mieli "ją sobie czynić poddaną" (Rdz 1,27), czyli po prostu dobrze nią gospodarować, co miało kosztować ich przecież wiele wysiłku i trudu.
Pamiętacie rozdział Eksperymenty w Małych Kobietkach Louisy May Alcott? Siostry, za radą swojej mamy, miały spróbować poleniuchować przez tydzień i sprawdzić, jak im się takie życie spodoba. Czy błogie nieróbstwo i nie robienie nic kreatywnego przez długi czas może stać się wyczerpujące równie dobrze, jak praca? Jaki może być z tego wniosek?
"Chciałam, żebyście się przekonały, jak bardzo wygoda wszystkich zależy od tego, by każdy wypełnił swój obowiązek. Kiedy Hanna i ja wykonywałyśmy waszą pracę, radziłyście sobie całkiem nieźle, chociaż nie byłyście nazbyt zadowolone ani sympatyczne. Pomyślałam więc, że powinnyście na własnej skórze doświadczyć, co się dzieje, gdy każdy myśli tylko o sobie. Czyż teraz nie sądzicie, że o wiele przyjemniej jest pomóc sobie nawzajem, spełniać niewielkie obowiązki, dzięki którym czas wolny daje potem więcej radości? Czyż nie warto potrudzić się trochę, aby w domu było wygodnie i przyjemnie?"
"Wszystkich ogarnął jakiś dziwny niepokój, bo leniwymi rękami zaopiekował się szatan".
"Więc może zechcecie posłuchać mojej rady i podejmiecie znów swoje "tobołki". Choć czasem wydają się ciężkie, dobrze robią nam wszystkim, a kiedy nauczymy się je dźwigać, stają się lżejsze. Praca to zdrowie i starczy jej dla każdego. Broni nas przed nudą i złymi postępkami, jest dobra dla ciała i ducha, daje też większe poczucie siły i niezależności niż pieniądze lub moda".
Ważną nauką płynącą również z tej przepięknej, ubogacającej nas lektury, a nawiązującą do biblijnego przesłania jest zachowanie zdrowego balansu. W życiu jest czas na pracę - zarówno zawodową, jak i każdą jedną, jaką wykonujemy dla siebie i innych - oraz czas na odpoczynek. Ani w jedną, ani w drugą stronę nie należy przesadzać - bo nadmiar, jak i kompletny brak obowiązków - mogą nam zaszkodzić. Piszę to z własnego doświadczenia, ucząc się mówić sobie "dość" i próbując odpoczywać więcej niż zazwyczaj mam w planie swojego dnia. Gdy zmęczony organizm sam podpowiada nam, że pora iść spać to uwierzcie mi - nie warto się z nim targować.
"Nie popadnijcie tylko w drugą skrajność i nie harujcie jak niewolnice. Wyznaczcie sobie stałe godziny na pracę i zabawę, niech każdy dzień będzie jednocześnie pożyteczny i przyjemny".
(Ps 128,1-2).
Małe Kobietki Louisa May Alcott - Wydawnictwo MG
Biblia dla Kobiet - Edycja Świętego Pawła
Seria mini klasyków w j. angielskiem - Puffin in Bloom
Little Women Lousia May Alcott - Puffin in Bloom
0 komentarzy
Prześlij komentarz
Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.