Od jakiegoś czasu na moim nocnym stoliku można znaleźć Modlitewnik czcicieli św. Rity. Urzekł mnie swoim przepięknym wydaniem, te budzące się do życia kwiaty ucieszyły moje oko. Pomyślałam, że muszę go mieć. O św. Ricie wiedziałam wtedy wyłącznie tyle, że jest patronką spraw trudnych i beznadziejnych. I tak wiele razy zerkałam sobie do niego, czytałam, przeglądałam, jakie modlitwy zostały tam ujęte. Nie trzeba było długo czekać, aby trudne i beznadziejne przypadki dotknęły tysiące już ludzi na całym świecie. Pęka mi serce patrząc na stale rosnące liczby osób zakażonych koronawirusem. To naturalne, że boimy się o nasze dzieci, bliskich i o siebie. Wzbudza to we mnie wielki niepokój i strach, dlatego już codziennie proszę o wstawiennictwo św. Ritę. Wierzę, że nieprzypadkowo ten Modlitewnik trafił w moje ręce akurat w tym niespokojnym czasie.
Margherita (od niej skrót "Rita") urodziła się w 1367 r. w Cascia w środkowych Włoszech. Została zmuszona przez swoich rodziców do małżeństwa z miejscowym Ferdynandem Mancinim. Ale muszę zaznaczyć, że źródła mówią różnie - raz, że miał na imię Ferdynand, raz że Paolo, syn Ferdynanda. Był on bardzo porywczym i brutalnym człowiekiem, ale Rita żarliwie modliła się o jego spokój. Urodziła mu dwóch synów, a on został zamordowany w 1401 r. w wyniku walk pomiędzy ugrupowaniami politycznymi. Czytałam, że nie był on pobożnym człowiekiem, a Rita wyprosiła mężowi pojednanie z Bogiem. Gdy synowie Rity postanowili zemścić się na oprawcach, ona prosiła Boga, aby raczej zabrał ich z tego świata, niżeli mieliby zostać zabójcami. Tak też się stało. Obaj zmarli podczas epidemii dżumy, szacuje się to na rok 1402.
W wieku 32 lat została wdową i matką, która straciła swoje dzieci. Takie wydarzenia mogły ją złamać, wystawić na wielką próbę jej wiarę, tymczasem ona miała jeden lek na całe zło - modlitwę. Cytując z Modlitewnika: "Chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianek w Cascii, ale nie została przyjęta. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Prośba została wysłuchana i w 1407 r. przyjęto Ritę do wspólnoty augustiańskiej".
Tam prowadziła życie pokutne i rozważała Mękę Pańską. Na znak tego, że uczestniczy w niej bezpośrednio, możemy na wielu ikonach, obrazach dostrzec w jej czole cierń, który utkwił przez tak głębokie i żarliwe przeżywanie modlitwy. Znak ten nosiła przez 15 lat, aż do śmierci. Zmarła po czterech latach ciężkiej choroby. Legenda głosi, że w środku surowej zimy Pan Jezus ofiarował jej bukiet przepięknych róż, dlatego do dnia dzisiejszego utrzymuje się tradycja święcenia "róż św. Rity".
Jak już wiemy, zasłynęła ona jako orędowniczka spraw trudnych i beznadziejnych. Niestety ostatni czas przynosi same przykre wieści. Poczułam, że to jest właśnie moment, aby korzystać z tego pięknego modlitewnika, a nie tylko zachwycać się jego pięknym wydaniem. Chociaż wciąż uważam, że Wydawnictwo Rafael zadbało bardzo o okładkę tego Modlitewnika i stworzyli naprawdę uroczą grafikę.
Ks. Leszek Smoliński wybrał wiele pięknych modlitw do Modlitewnika czcicieli św. Rity. Znajdziemy tutaj codzienną modlitwę zawierzenia, najbardziej znaną i skuteczną modlitwę w sprawach trudnych i beznadziejnych, litanie, nowenny, rozważania różańcowe. Poczytamy o portrecie duchowym św. Rity i znajdziemy także informacje o innych formach kultu.
Zachęcam, abyście odszukali w tym niespokojnym i beznadziejnym dla nas czasie coś, co podaruje nam odrobinę ciszy i skupienia. Może odnajdziesz spokój serca właśnie z tym Modlitewnikiem.
SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: ks. Leszek Smoliński
Oprawa: zintegrowana
Liczba stron: 152
Data wydania: 2019
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rafael
3 komentarzy
Pięknie to napisałaś Jagódko. Sama też nie miałam pojęcia kim tak naprawdę jest św. Rita. Dziękuję. ❤️
OdpowiedzUsuńDzień dobry 🌻 dziękuję za przypomnienie o Mocy modlitwy do Św Rity. Muszę poszukać na swoim dysku e-booka, który kiedyś tam otrzymałam. Sądzę, że teraz jest czas na prośbę o pomoc do Św Rity. Piękny ten Modlitewnik 💮 Pozdrawiam serdecznie i życzę Zdrowia, Zdrowia, Zdrowia 💚🌻
OdpowiedzUsuńMoja sprawa w jakiej modliłam się do świętej rity może być blacha . Ale było to dla mnie coś ważnego, co nie dawało mi spać po nocach i przez co płakałam wiele dni w poduszkę. A wiec.. modliłam się do świętej Rity po tym jak poznałam chłopaka w którym się zauroczyłam, chłopak był inny niż wszyscy. Miałam wrażenie, ze wreszcie znalazłam to czego tyle szukałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.