Zakupy na Aliexpress nie budzą już teraz większych emocji. Myślę, że zdecydowana większość z Was zamawiała już coś z tej strony. Moim zdaniem warto pokusić się o takie zakupy - nie ukrywajmy - przede wszystkim ze względu na cenę. Ostatnio bardzo lubię nosić opaski do włosów. Swoje pierwsze sztuki kupiłam w H&M. Są bardzo ładne, jest ciekawy wybór, natomiast jedna sztuka kosztuje około 25-30 zł. Zaczęłam wertować Aliexpress i jak zobaczyłam to wspaniałe przebicie cenowe to mnie zmroziło. Jasne, że są rzeczy, które lepiej dotknąć, sprawdzić jakoś materiału, wykonanie. Ale wszystkie te dodatki do włosów, które obecnie są bardzo modne, pochodzą z Chin. Po co przepłacać, jak można po prostu dłużej poczekać na zamówienie? Pokażę Wam moje ostatnie zdobycze i powiem więcej na temat przebicia cenowego na polskich stronach.
Spinki
Na razie zamówiłam tylko te z motywem perełek. Od jakiegoś czasu są bardzo w modzie. Nic dziwnego - wystarczy jedna i już fryzura nabiera zupełnie innego charakteru. Osobiście uwielbiam perły i ten paryski styl, który idealnie się z nimi komponuje.
Za komplet pięciu spinek (dwie wsuwki i trzy spinki tradycyjne) zapłaciłam jedyne 10 zł, czyli za jedną wychodzi 2 zł. Na polskich stronach jedna spinka z perełkami kosztuje nawet 25 zł. Moim zdaniem jest to bardzo duże przebicie cenowe.
Za spinki zapinane na clip zapłaciłam ok. 4 zł za jedną.
Opaski
Stały się teraz bardzo popularne - zwłaszcza te z supełkiem. Pasują do każdej stylizacji, dodają uroku i takiej dziewczęcej delikatności. Mnie ratują w wielu sytuacjach - mam bardzo dużo odrastających włosów, które wyglądają wręcz jak grzywka - także opaska idealnie pomaga mi opanować ten artystyczny nieład na głowie.
Tak, jak wspominałam wcześniej, w H&M w regularnej cenie jedna kosztuje ok. 25 zł. Ja za opaski z materiału zapłaciłam średnio 6 zł za sztukę. Opaska z rafii kosztowała 7 zł. Jedyne, co trochę mi w niej przeszkadza to zbyt spiczasty węzełek, chociaż nie wygląda to jakoś tragicznie. Albo się przyzwyczaję, albo zamówię inną.
To są tylko przykładowe ozdoby do włosów, które można zamówić na Aliexpress. Na zamówienie średnio czeka się miesiąc, chociaż czasami nawet niecałe dwa tygodnie. Bardzo lubię wertować strony Ali, zawsze znajdę coś ciekawego. Czy to dekoracje do domu, zwłaszcza do pokoju Matyldy, czy właśnie dodatki/ozdoby do włosów. Zdarzyło mi się nawet zamówić płaszcz.
A Wy? Co najczęściej zamawiacie na Aliexpress?
3 komentarzy
Ja ostatnio zamówiłam chyba z 15 drobiazgów, o których pisze na blogu. Teraz czekam na bransoletkę i szczoteczki do twarzy.
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze czekam na kilka paczuszek :)
UsuńPiękny blog, chce się na nim przesiadywać godzinami! A co do zakupów z Ali, to postanowiłam ich nie robić, choć są bardzo kuszące. Jakiś czas temu ktoś mnie przekonał, żeby nie zamawiać z Chin. Wiem, że towar i tak do nas trafia z tego państwa, a cena jest większa, bo wszystko przechodzi przez pośrednika, ale przynajmniej jest ten pośrednik, a Chiny nie sprzedają bezpośrednio w Polsce.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.