10 lip 2019

DROŻDŻÓWKI Z OWOCAMI SEZONOWYMI I KRUSZONKĄ

Okres letni to nie tylko upragnione słońce, dłuższe dni czy polne kwiaty, ale także długo wyczekiwane owoce sezonowe. Truskawki, maliny, jagody, borówki, czereśnie, wiśnie, poziomki i wiele innych dobroci natury, które zjadamy na różne sposoby. Robimy zapasy konfitur, koktajle, ciasta albo po prostu - zjadamy bez niczego. Postanowiłam nacieszyć się jeszcze truskawkami, które powoli zaczynają znikać z owocowych stoisk i zrobiłam drożdżówki z kruszonką. Dodałam jeszcze borówki do smaku. Podzielę się z Wami prostym przepisem. Smacznego!

SKŁADNIKI NA CIASTO:
  • 25 g świeżych drożdży,
  • 2 kopiate szklanki mąki pszennej,
  • 4 łyżki cukru,
  • 200 ml ciepłego mleka,
  • 1 jajko,
  • 1 żółtko,
  • 60 g roztopionego masła,
  • 2 szczypty soli.

KRUSZONKA:
  • 35 g cukru,
  • 50 g mąki krupczatki,
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego,
  • 30 g masła pokrojonego na kawałki.
SKŁADNIKI DODATKOWE:
  • bułka tarta,
  • owoce sezonowe np. truskawki, borówki, maliny, poziomki itd.,
  • białko do posmarowania drożdżówek.

***

Najpierw musimy przygotować rozczyn do naszego ciasta. Składniki na rozczyn odejmujemy od składników na ciasto. Potrzebujemy:
  • 25 g świeżych drożdży,
  • 1 łyżkę cukru,
  • 3 łyżki mąki pszennej,
  • 70 ml ciepłego (ale nie gorącego) mleka.
Kruszymy drożdże do miseczki, dodajemy cukier oraz ciepłe mleko. Rozpuszczamy drożdże. Dodajemy 3 łyżki mąki pszennej i wszystko dokładnie mieszamy. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na ok. 30 minut w ciepłe miejsce. Gdy chcę przyspieszyć wyrośnięcie rozczynu czy ciasta drożdżowego to wkładam miskę do piekarnika podgrzanego na 40 stopni.



Między czasie robimy kruszonkę. Wszystkie składniki: mąkę krupczatkę, cukier, cukier wanilinowy i masło łączymy razem, rozdrabniamy i wstawiamy do lodówki. Ja najczęściej kruszonkę wyrabiam w Thermomixie.


Do wyrośniętego rozczynu dodajemy pozostałe składniki na ciasto, czyli:
  • 3 łyżki cukru,
  • 130 ml ciepłego mleka,
  • 2 szklanki mąki pszennej (nie kopiate, bo 3 łyżki już dodaliśmy do rozczynu),
  • 1 jajko,
  • 1 żółtko (białko wykorzystamy do posmarowania drożdżówek),
  • 2 szczypty soli,
  • 60 g roztopionego masła.
Wszystko bardzo dokładnie wyrabiamy. Jeżeli ciasto będzie bardzo lepkie to dodajemy jeszcze trochę mąki pszennej. Ogólnie ciasto drożdżowe powinno być delikatnie kleiste, także nie trzeba przesadzać z dodawaniem mąki. Z doświadczenia już wiem, że takie lepkie bardziej wyrasta i jest delikatniejsze.

Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawimy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (podwojenia swojej objętości) na około godzinę.


Mniej więcej tak ciasto ma wyrosnąć:


Dzielimy ciasto na małe bułeczki, które formujemy na kształt drożdżówek i układamy na posmarowanej masłem blaszce. Można oczywiście użyć papieru do pieczenia. Zazwyczaj z tego przepisu wychodzi około 9-10 drożdżówek.


Szklanką odciskamy środek drożdżówki. Ciasto na środku powinno być cienkie, ale uważajcie, aby nie zrobiła się dziura.


Środek drożdżówki posypujemy bułką tartą - tak aby zatrzymała nam sok z owoców.




Układamy w środku wybrane przez nas owoce sezonowe. Jeżeli ktoś ma ochotę na drożdżówkę z prażonym jabłkiem i cynamonem - też oczywiście można dodać takie owoce.


Drożdżówki smarujemy białkiem, które nam zostało:



Na koniec drożdżówki posypujemy kruszonką:



Pieczemy przez ok. 17 minut w rozgrzanym wcześniej piekarniku do 180 stopni. Ja korzystam z opcji termoobiegu.



Przekładam drożdżówki na kratkę, aby się dobrze wystudziły:


Spód powinien być delikatnie zarumieniony:


Uwielbiam te drożdżówki!
Pachnie w całym w domu :)
Zachęcam do skorzystania z tego przepisu.

SMACZNEGO!


8 komentarzy

  1. Nie mam dobrej ręki do pieczenia, ale zjadam z wielką przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie mogę! nie spodziewałabym się, że zrobienie drożdżówki będzie tak proste! aż spróbuję ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proste i wychodzą lepsze niż takie sklepowe :) Dziewczyny, które robiły już z tego przepisu, tak właśnie mi je komentują :)

      Usuń
  3. Hej. Drożdżówki własnej roboty to jest to :) Pamiętam jak we wsi kieleckiej moja ciocia chodziła do lasu o świcie zbierała jagody i robiła jagodzianki w wiejskim piecu. Robiła ich dużo. Pachniało i smakowało.Na wszystko miała siły i czas. Lepiej gotuję niż piekę ale się nie poddaję ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Jeszcze jagodzianki muszę zrobić w tym roku :) a do lasu mam 10 metrów :D

      Usuń

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.