Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. W większości przypadków rzeczywiście się to sprawdza. Klasyczny plus i minus, biel idealnie komponująca się z czernią, dobro wciąż przyciągające do siebie zło, śmiech często przeplatany łzami, szczęście niejednokrotnie połączone z bólem. Można śmiało podsumować - samo życie. Miłość często jest takim przykładem przyciągających się do siebie różnic. Zjawisko jest z pewnością ciekawe - dużo się mówi o sympatii wynikającej z wielu podobieństw, bratnich dusz, wspólnych pasji - ale różnice również sprawiają, że ludzi do siebie po prostu ciągnie. Przykładem takiej znajomości jest relacja Anny i Adama w powieści Tomasza Betchera "Tam, gdzie jesteś". Co może łączyć wykształconą, zadbaną, elegancką kobietę z bezdomnym, zagubionym, zaniedbałym mężczyzną? Okazuje się, że więcej niż myślisz.
Na samym początku warto wspomnieć, że powieść "Tam, gdzie jesteś" jest debiutem literackim Tomasza Betchera. Tak naprawdę dlatego zdecydowałam się przeczytać tę książkę. Byłam po prostu bardzo ciekawa jak będzie rozwijać się twórczość tego autora od samego początku. Lubię sięgać po lekkie książki, z ciekawą, zaskakującą fabułą, miłosnym wątkiem - bo zapewniam - że nie jest to nudna, do bólu romantyczna i przejaskrawiona powieść. Przyznam też, że czytając tę książkę miałam czasem momenty, gdzie porównywałam ją do twórczości Nicolasa Sparksa. Myślę, że to komplement dla Pana Tomasza.
Anna Turska to pracująca w banku, zadbana, zamożna i o dobrym sercu kobieta. Właśnie złożyła pozew o rozwód, decydując się tym samym na odejście od męża tyrana. Eryk Turski jest znanym adwokatem lecz za nim jest dość ciężka przeszłość związana z surowym ojcem i przykrym dzieciństwem, co z pewnością odbiło się na jego psychice i zachowaniu w dorosłym życiu. Swoje gorzkie wspomnienia, cierpienia i żale w arogancki sposób wylewa na swojej żonie, która ma dość upokorzeń ze strony męża. Postanawia zacząć żyć pełną piersią, bez strachu i smutku. Decyduje się sprzedać swój nadmorski, letniskowy domek w Jantarze, do którego właśnie się udaje by zrobić zdjęcia do ogłoszenia na sprzedaż.
Adam to bezdomny, zagubiony mężczyzna o dość skomplikowanej przeszłości. Tuła się po całej Polsce, nie mogąc nigdzie na dłużej się zatrzymać. Próbuje znaleźć schronienie na zimę, ale i też odnaleźć siebie samego na nowo. Wspomnienia, migawki z przeszłości - wszystko to jest najcięższym bagażem, jaki dźwiga w codziennej tułaczce. Trafia do Jantaru, gdzie w oczy rzuca mu się opuszczony - jego zdaniem - domek, w którym ma nadzieję przetrwać zimę i nadchodzące chłodne noce.
Jak można się domyślić - Anna po raz pierwszy spotyka Adama w jej letniskowym domku. Jej reakcja była dość naturalna - wyrzuciła bezdomnego z domu. Chyba każdy z nas byłby przerażony natykając się na obcą osobę w swoim mieszkaniu. Po chwili zaczęły ją gryźć wyrzuty sumienia, że w zasadzie nic o tym człowieku nie wie, jest bezdomny a na dworze panuje chłód - czy zrobiła dobrze? Postanawia kierować się intuicją i dogania nieznanego mężczyznę, zapraszając go na ciepły posiłek. Ciekawe jest to, że będąc bezdomnym, jedząc najczęściej znalezione resztki jedzenia Adam w wykwintnej restauracji krytykuje podaną rybę, co zaskakuje nie tylko Annę, ale i szefa kuchni - skąd ten prosty człowiek może się na tym znać?
Anna pozwala przebywać Adamowi w Jantarze do momentu, aż domek nie zostanie sprzedany. Pomaga mu jak tylko może - dostarcza świeżą żywność, umawia na wizytę lekarską, poświęca mu czas na rozmowy. Z każdym dniem dowiadują się o sobie co raz więcej - chociaż sporo czasu mija zanim dowiadujemy się historii życia naszego głównego bohatera. Jak zareaguje Eryk, gdy dowie się o Adamie? Czy różnice dzielące naszych bohaterów będą przeszkodą w budowaniu między nimi relacji?
Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Z każdą stroną byłam jeszcze bardziej ciekawa co za chwilę się wydarzy. Powieść daje nam do myślenia. Powiedzmy sobie szczerze - wiele razy oceniamy ludzi po okładce. Widząc bezdomnego, myślimy sobie, że pewnie jest alkoholikiem, któremu w życiu po prostu nie wyszło. Patrząc na osoby zamożne - chcemy być na ich miejscu - z pewnością ich życie jest nasycone kolorowymi barwami, bez mrocznych wątków i toksycznych relacji. Oceniając powierzchownie można się grubo pomylić - czasem na korzyść, czasem też ujmując drugiemu człowiekowi jego wartości.
Jeżeli szukasz ciekawej książki, idealnej na wakacyjny wyjazd - sięgnij po debiut Tomasza Betchera "Tam, gdzie jesteś". Myślę, że ta powieść Cię zaskoczy. Osobiście nie mogę się doczekać kolejnej książki Pana Tomasza, a z obserwacji wiem, że kolejne dzieło jest w trakcie tworzenia.
SZCZEGÓŁY KSIĄŻKI:
Autor: Tomasz Betcher
Oprawa: miękka
Ilość stron: 320
Data premiery: 13.02.2019
Wydawnictwo: W.A.B.
2 komentarzy
Hej. Nie jestem fanką powieści...Ale, idzie lato, wakacje i czasami dobrze zamienić fakty na powieść dla odmiany...Czasami ;) Lekka książka wtedy mile widziana. Czy podobieństwa się przyciągają? hmmm to indywidualne doświadczenie różnie z tym bywa. Różnie z ludźmi bywa. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRacja Asiu, nie da się nic w życiu przewidzieć :)
UsuńDziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.