19 lut 2019

Regeneracja włosów po zimie w salonie O! MY HAIR!

Często słyszy się powiedzenie "idzie wiosna, czas na zmiany". Kobiety najczęściej zaczynają od wizyty u fryzjera. Dopadło to i mnie, chociaż spektakularnej metamorfozy nie zrobiłam. To nie tak, że jakoś szczególnie boję się zmian, tylko po prostu wolę siebie w dłuższych włosach. Lepiej się w takich czuję. Uwielbiam natomiast jak są one wypielęgnowane, zregenerowane i odświeżone. To był mój cel wizyty i nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolona.


Kilka dni temu zauważyłam u koleżanki na Instagramie zdjęcie z wizyty u fryzjera w salonie O! MY HAIR! w Katowicach. Zachwyciłam się oglądając portfolio i nabrałam wielkiej  ochoty na odświeżenie swoich włosów.



Przyznam, że salon jest bardzo przyjemnie urządzony. Uwielbiam takie profesjonalne podejście. Klimat w miejscach, gdzie mamy się zrelaksować i czuć odprężone jest dla mnie ważny. W końcu spędzamy tam czasami kilka godzin.

Moje włosy przed zabiegami pielęgnacyjnymi i podcięciem były już w średniej kondycji. Z natury mam włosy dość cienkie, skłonne do puszenia. Końce nawet nie były tak rozdwojone, jak pokruszone. Mam obecnie bardzo dużo włosów baby hair, dużo wypadło mi po ciąży, ale odrastają na szczęście nowe i mocniejsze. 



Bardzo podobało mi się, że wizyta zaczyna się od krótkiego wywiadu - jaka jest kondycja włosów, czy były farbowane, czego oczekuję, ewentualne propozycje i ocena stanu włosów. Od początku wiedziałam, że chcę włosy delikatnie rozjaśnić słonecznymi refleksami, podciąć końce oraz wykonać zabieg pielęgnacyjny BC FIBRE CLINIX od Schwarzkopf.



Jak już wspominałam moje włosy są cienkie, dlatego stylistka Sandra zasugerowała mi, że najlepszym rozwiązaniem będzie zrobienie refleksów farbą, a nie rozjaśniaczem. Co prawda rozjaśniaczem uzyskałybyśmy jaśniejszy odcień - natomiast mogłoby to niekorzystanie wpłynąć na kondycję włosów - a nie o to przecież chodziło. Mówiąc szczerze, nie chciałam w ogóle robić refleksów rozjaśniaczem, ponieważ dwa razy miałam już spalone włosy przez taki zabieg i nie powtórzyłabym kolejny raz tego błędu. Także wielki plus dla Sandry!

Najpierw miałam nałożoną farbę, następnie mycie głowy z masażem, rytuał pielęgnacyjny kosmetykami BC FIBRE CLINIX od Schwarzkopf, podcięcie oraz stylizacja. Efekt możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach.






PORÓWNANIE PRZED I PO: 


Jestem bardzo zadowolona z efektu. Włosy zostały delikatnie podcięte, tak jak chciałam. Odżywione, zregenerowane. Dzięki subtelnym refleksom fryzura jest odświeżona i włosy wyglądają na zdrowsze. Bardzo polecam salon O! MY HAIR! w Katowicach. Możecie zerknąć na Instagram salonu i sami podpatrzeć, jakie robią piękne metamorfozy.


Do pielęgnacji domowej zakupiłam szampon, odżywkę i maskę, aby przedłużyć efekt pielęgnacji BC FIBRE CLINIX. Szampon i odżywka jest z linii Hyaluronic Moisture z technologią Cell Perfector i pochodną kwasu hialuronowego , uzupełniającą strukturę włosa. Maska natomiast przeznaczona jest do włosów farbowanych, zapewniająca włosom odpowiednie p.H.


A Wy lubicie takie delikatne zmiany na wiosnę?

4 komentarzy

  1. kolor wyszedł piękny! bardzo mi się podoba co to za kolor? ja mam dosyć grube włosy co nie zawsze jest pomocne ;) wiem co piszę! wyszło mega fajnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nie wiem jaką farbą miałam robione refleksy - to tak troszkę naturalnych, troszkę farby i wyszło tak pięknie jak widać :)

      Usuń
  2. Co za efekt, genialny :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.