Nie ma się co oszukiwać - brak regularnego, dłuższego snu idzie w parze z macierzyństwem. Mam wrażenie, że podkrążone oczy to element wizerunku każdej zmęczonej mamy, taki dodatek z serii must have. Sprawa nie do przeskoczenia, ale oczywiście możemy sobie chociaż trochę pomóc poprzez pielęgnację. Najlepiej naturalną. Do zaproponowania mam masło pod oczy, krakowskiej marki La-Le, produkującej wegańskie kosmetyki w krótkich partiach.
OPIS PRODUCENTA:
Masło pod oczy Zielona Herbata produkowane jest na bazie masła shea z dużym dodatkiem maceratu z zielonej herbaty oraz ekstraktu z zielonej herbaty. Zawiera olejek eteryczny Green Tea.
Posiada właściwości mocno detoksykujące, odświeżające i redukujące zmarszczki. Sprawia, że skóra jest wypoczęta i odpowiednio odżywiona.
Hamuje produkcję łoju co powoduje zmniejszenie powstawania wyprysków. Świetnie nadaje się do skóry wrażliwej- łagodzi stany zapalne i podrażnienia. Polecana do skóry naczynkowej.
Sugerujemy stosowanie na noc dla uzyskania maksymalnych efektów kuracji.
masło shea, macerat z zielonej herbaty, ekstrakt z zielonej herbaty, olejek eteryczny green tea, mika.
CENA: 20,00 zł LA-LE
Konsystencja masła jest bardzo zbita, to za sprawą dużej ilości masła shea w składzie. Dzięki temu produkt jest bardzo wydajny. Pachnie przyjemnie, orzeźwiająco. Zapach zawdzięczamy olejkowi eterycznemu Green Tea. La-Le używa własnych maceratów, to też jest duży plus. Czym są maceraty? To oleje roślinne z kwiatów, ziół, pąków, które oprócz bazowego oleju mają także substancje aktywne z danej rośliny. Brzmi zdrowo i ekologicznie.
Używam go przede wszystkim na noc, tak jak zaleca producent. Lubię nawet specjalnie wklepać sporą ilość tego masełka. Rano skóra w okół oczu jest wyraźnie nawilżona, odżywiona i tak przyjemnie napięta. Mówiąc szczerze, to chyba najlepszy kosmetyk do okolic oczu jaki do tej pory stosowałam.
Znacie już wegańskie kosmetyki marki La-Le? Macie swoje faworyty?
6 komentarzy
hej ciekawy produkt cena bardzo fajna, gdybym jeszcze była bardziej systematyczna w nakladaniu kremów pod oczy było by extra. juz nie raz kupilam i co? i nie dalo rady sprawy doprowadzic do konca. natomiast takie małe zgrabne słoiczki kuszą i kto wie czy nie przemyślę kosmetyku. podoba mi się to że jak piszesz krem jest zbity i konkretny. Asia :)
OdpowiedzUsuńPrzemyśl, przemyśl bo warto :)
Usuńnie znam w ogóle tej marki, ale w sumie brzmi nieźle! 16 tyg to w wcale nie tak mało, jeżeli się o tym nie zapomni :)
OdpowiedzUsuńJasne, wystarczy stosować systematycznie :)
UsuńJa takie kremy pod oczy bardzo lubię. Szczególnie na noc. Moja skóra wchłonie każdą ilość nawilżenia ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, masło shea potrafi zdziałać cuda :) Ten krem jest super, polecam!
UsuńDziękuję za zostawienie komentarza na moim blogu.